Szczepan Kocęba z Nowego Rybia (powiat limanowski) w tym roku, 11 listopada skończy 108 lat. Urodził się w 1907 roku i jest najstarszym mieszkańcem regionu. Należy też do ścisłego grona najstarszych obywateli Polski.
W dokumentach widnieje 23 listopada jako data urodzin Szczepana Kocęby. Jednak należy przyjąć wcześniejszą. Dawniej w papierach wpisywano datę chrztu dziecka, a nie narodzin.
Mimo słusznego wieku, Szczepana Kocęba charakteryzuje ogromna siła witalna i wigor. Ma duże poczucie humoru, niespotykaną sprawność umysłową i fizyczną. Nawet do przeciągania nitki przez dziurkę igły nie używa okularów. Lubi zapalić papierosa, gra na akordeonie. Wychował pięcioro dzieci, jedną córkę i czterech synów, którzy byli wojskowymi. Doczekał licznych wnuków, pra - i praprawnuków.
Od dziecka ciężko pracował na roli. Mając 21 lat został wcielony do 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. Trafił do 1 kompanii, gdzie pełnił funkcję pomocnika celowniczego. Nosił na placach podstawę od ckm - u ważąca kilkadziesiąt kilogramów.
Szczepan Kocęba pamięta wręczenie sztandaru dla 1 PSP przez Prezydenta Ignacego Mościckiego w 1928 roku na rynku w Nowym Sączu. Przeżył dwie wojny światowe. Poznał, co to głód i chłód. -"Aj, a co ja przeżył. Bieda była. Kiedyś nie było tak pięknego chleba, jak teraz. Głód był za Piłsudskiego w wojsku"– wspomina.
We wrześniu 1939 roku zmobilizowany przez WKU Tarnów trafił do Krakowa, gdzie jako podoficer rezerwy zajmował się szkoleniem żołnierzy. Podczas kampanii wrześniowej dostał się do niemieckiego obozu jenieckiego w Łańcucie. Stamtąd wagonami towarowymi Niemcy wywozili polskich żołnierzy w głąb Rzeszy.
W czasie postoju pociągu w Bochni, wspólnie z innym jeńcami zbiegł z transportu. Ukrywali ich uchodźcy, pomiędzy tobołami ze swoim dobytkiem. Udało mu się zdobyć cywilne ubranie. Po dotarciu do domu ukrywał się w lesie, wstąpił do oddziału partyzanckiego AK. Działał m.in. w okolicach Tymbarku, wysadzał mosty i rozkręcał tory kolejowe. Jako swego dowódcę z AK podaje Juliana Krzewickiego ps. "Filip".
Po zakończeniu wojny pracował na własnym gospodarstwie. W wolnych chwilach grał na weselach i innych uroczystościach, zarabiając w ten sposób na utrzymanie rodziny.
Małgorzata Kareńska foto. ze 105 urodzin Szczepana Kocęby.