margaretkaren margaretkaren
982
BLOG

11 listopada Szczepan Kocęba skończy 108 lat.

margaretkaren margaretkaren Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

Szczepan Kocęba z Nowego Rybia (powiat limanowski) w tym roku,  11 listopada skończy 108 lat. Urodził się w 1907 roku i jest najstarszym mieszkańcem regionu. Należy też do ścisłego grona najstarszych obywateli Polski.   

  W dokumentach widnieje 23 listopada jako data urodzin Szczepana Kocęby. Jednak należy przyjąć wcześniejszą. Dawniej w papierach wpisywano datę chrztu dziecka, a nie narodzin.  

    Mimo słusznego wieku, Szczepana Kocęba charakteryzuje ogromna siła witalna i wigor. Ma duże poczucie humoru, niespotykaną sprawność umysłową i fizyczną. Nawet do przeciągania nitki przez dziurkę igły nie używa okularów. Lubi zapalić papierosa, gra na akordeonie. Wychował pięcioro dzieci, jedną córkę i czterech synów, którzy byli wojskowymi. Doczekał licznych wnuków, pra - i praprawnuków.

     Od dziecka ciężko pracował na roli. Mając 21 lat został wcielony do 1 Pułku Strzelców Podhalańskich w Nowym Sączu. Trafił do 1 kompanii, gdzie pełnił funkcję pomocnika celowniczego. Nosił na placach podstawę od ckm - u ważąca kilkadziesiąt kilogramów.
    Szczepan Kocęba pamięta wręczenie sztandaru dla 1 PSP przez Prezydenta Ignacego Mościckiego w 1928 roku na rynku w Nowym Sączu. Przeżył dwie wojny światowe. Poznał, co to głód i chłód. -"Aj, a co ja przeżył. Bieda była. Kiedyś nie było tak pięknego chleba, jak teraz. Głód był za Piłsudskiego w wojsku"– wspomina.

     We wrześniu 1939 roku zmobilizowany przez WKU Tarnów trafił do Krakowa, gdzie jako podoficer rezerwy zajmował się szkoleniem żołnierzy. Podczas kampanii wrześniowej dostał się do niemieckiego obozu jenieckiego w Łańcucie. Stamtąd wagonami towarowymi Niemcy wywozili polskich żołnierzy w głąb Rzeszy.

    W czasie postoju pociągu w Bochni, wspólnie z innym jeńcami zbiegł z transportu. Ukrywali ich uchodźcy, pomiędzy tobołami ze swoim dobytkiem. Udało mu się zdobyć cywilne ubranie. Po dotarciu do domu ukrywał się w lesie, wstąpił do oddziału partyzanckiego AK. Działał  m.in. w okolicach Tymbarku, wysadzał mosty i rozkręcał tory kolejowe. Jako swego dowódcę z AK podaje Juliana Krzewickiego ps. "Filip".

     Po zakończeniu wojny pracował na własnym gospodarstwie. W wolnych chwilach grał na weselach i innych uroczystościach, zarabiając w ten sposób na utrzymanie rodziny.

Małgorzata Kareńska foto. ze 105 urodzin Szczepana Kocęby.

 

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo